Baka noona jest baka. Saranghae.
Obudziłam się dopiero za kilka dni. Nadal ciężko mi było oddychać, ale kontaktowałam. Wisiał nade mną zapłakany SungJong. Podniosłam rękę ku niemu i uśmiechnęłam się.
- Dzień dobry. Już nie śpię. - Zerwał się jak poparzony i zaczął się do mnie tulić, szarpiąc mnie za ubrania. Sprawiało mi to jeszcze więcej bólu, ale postanowiłam to przemilczeć. - Tęskniłeś?
- Zamknij się! Nawet nie wiesz jak się bałem!! - Krzyknął.
- Już jestem młody. - Pogłaskałam go po głowie. - Jestem i nawet nie zamierzałam stąd odchodzić. Moje wnętrzności nie raz zostały przedziurawione. - Zaśmiałam się.
- Zaczynam się o ciebie martwić.. - Westchnął
- Ty o mnie? To ja powinnam się teraz najbardziej martwić. Mam nadzieję, że nikt spoza gangu nie dowie się o nas... A właśnie. Co z SungGyu?
- Zamknęli go...
- Co? - Usiadłam. Zmrużyłam lekko oczy. Brzuch bardzo mocno piekł.
- Co ty wyprawiasz?! Powinnaś odpoczywać!!
- SungJong... Przynieś mi coś do picia. - Chciałam postękać sobie z bólu w samotności.
- Już idę. - Wstał i pognał do sklepu. Całe szczęście najbliższy supermarket był dość daleko. Już zaczęłam swój rytuał, kiedy w sali pojawił się Hoya. Stanął w progu i uśmiechnął się do mnie. Podszedł bliżej.
- Spokojnie. Krzycz, wrzeszcz i płacz. To pomaga, zwłaszcza w takich sytuacjach.
- Przepraszam za to, że bez mojej zgody zabrali SungGyu. Jak tylko będę mogła się stąd ruszyć, to go wypuszczę.
- Mnie przepraszasz? - Zaśmiał się. - To niedorzeczne. - Usiadł na brzegu łóżka. - Nie lubię lidera. I szczerze mówiąc, ten gang chyba nie będzie już taki jak dawniej. Nasza przyjaźń znikła. Jest miłość, lub żądza. Nie sądzisz?
- Możliwe. - Westchnęłam i zaczęłam płakać. - Nie jestem w stanie teraz o tym myśleć. To za bardzo boli. Jeszcze nigdy się tak nie czułam, a przeżyłam bardzo wiele...
- Bo go zatruł.
- Co?!
- Zamoczył nóż w truciźnie, zanim tu przyjechaliśmy. Nie mogłem go powstrzymać. Przepraszam. - Zaczęłam płakać jeszcze bardziej.
- Czy ja... Umrę...?
_________________________________________-
Ponieważ będę miała tera mniej czasu, będę dodawać takie krótkie rozdzialiki. Ale to się zmieni ;p
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz